M. J. – Jak się czujesz jako pierwszy w historii szkoły laureat konkursu kuratoryjnego z matematyki?
M. Sz. – Jestem z siebie dumny, ponieważ udało mi się osiągnąć wcześniej wyznaczony cel.
M. J. – Czy trudno jest zostać laureatem konkursu kuratoryjnego z matematyki?
M. Sz. – Jest to trudne, ale jak najbardziej możliwe osiągnięcie. Z odpowiednią ilością chęci można dokonać, co się tylko chce.
M. J. – Czy pamiętasz ten moment w swoim życiu, w którym narodziło się Twoje zainteresowanie matematyką?
M. Sz. – Nie wiem, kiedy nastąpiło to dokładnie, ale zaczęło się to w klasach 1–3.
M. J. – Kto zaszczepił w Tobie zainteresowanie tą dziedziną wiedzy?
M. Sz. – Zainteresowanie matematyką zawdzięczam Pani Urszuli Stachyrze, jak również Pani Danucie Kloc, która uczyła mnie w klasach 1–3.
M. J. – Ile czasu poświęcałeś na naukę?
M. Sz. – W domu nie uczyłem się zbyt dużo, ale nadrabiałem to w szkole, podczas kółek z matematyki.
M. J. – Komu najbardziej zawdzięczasz swój sukces?
M. Sz. – Myślę, że największy wkład w mój sukces miała Pani Urszula Stachyra, która przygotowywała mnie do konkursu. Bez Niej nie osiągnąłbym zbyt wiele.
M. J. – Jaka była reakcja twoich koleżanek i kolegów na to, że zostałeś laureatem konkursu kuratoryjnego?
M. Sz. – Od wszystkich dostałem gratulacje i wyrazy uznania.
M. J. – Czy dzięki temu konkursowi coś się w Twoim życiu zmieniło?
M. Sz. – Nie, moje życie nie uległo jakiejkolwiek zmianie, oprócz tego, że teraz mogę pochwalić się tytułem laureata konkursu kuratoryjnego z matematyki.
M. J. – Ile czasu przygotowywałeś się do konkursu?
M. Sz. – Przygotowywania do konkursu zacząłem już we wrześniu, ale przed ostatnim etapem miałem najwięcej pracy.
M. J. – Co było dla Ciebie motywacją?
M. Sz. – Największą motywacją było dla mnie to, że mogę zostać pierwszym laureatem konkursu kuratoryjnego z tego przedmiotu w historii naszej szkoły.
M. J. – Jak oceniasz trudność pytań konkursowych?
M. Sz. – Pytania nie były strasznie trudne, ale podczas pisania konkursu dochodzi jeszcze duży stres, który może całkowicie namieszać w głowie.
M. J. – Jakie było najtrudniejsze pytanie lub zadanie na konkursie?
M. Sz. – Nie było takiego zadania, wszystkie pytania były na podobnym poziomie.
M. J. – Jakie emocje towarzyszyły Ci podczas gali podsumowania konkursów przedmiotowych?
M. Sz. – Przede wszystkim byłem bardzo dumny ze swojego osiągnięcia i tego, że mogę reprezentować naszą szkołę.
M. J. – Czy warto według Ciebie próbować swoich sił w konkursach kuratoryjnych?
M. Sz. – Moim zdaniem tak, ponieważ jest to bardzo dobry sposób na sprawdzenie swoich umiejętności.
M. J. – Co poradziłbyś młodszym uczniom, którzy w przyszłości będą ubiegać się o tytuł laureata konkursu kuratoryjnego?
M. Sz. – Najważniejsze jest to, aby skupić się na jednym lub maksymalnie dwóch przedmiotach. Większa ilość konkursów zdecydowanie nie ułatwia przygotowań.
M. J. – Czy lubisz się uczyć?
M. – Sz. Tak, ale tylko wtedy, gdy jakiś temat mnie interesuje. Według mnie dokładne słuchanie nauczyciela, podczas lekcji jest najważniejszą częścią nauki. To właśnie nauczyciel potrafi najlepiej wytłumaczyć podstawy danego tematu.
M. J. – Bardzo dziękuję za wywiad i życzę Ci powodzenia.
Wywiad przeprowadził i opracował Maciej Jaszczuk z kl. 6a